Trump skończy z neokonserwatystami i ich drogimi przedsięwzięciami

Niewykluczone, że, jak przewidywaliśmy jeszcze w sierpniu 2015, Trump wygra wybory prezydenckie.¹⁾The world should prepare for Mr. Trump as the next president of the USA Source Gefira 2015-08-15 Cieszy się on poparciem najpotężniejszej części amerykańskiej elity. W październiku 2015 CNN poświęciła 78% czasu na relacje z prawyborów partii republikańskiej.²⁾CNN Has Spent 78% of Its GOP Primary Coverage on Trump Source RedState 2015-08-16Jak podaje mediaQuant duże stacje telewizyjne i radiowe przyznały Trumpowi czas antenowy o wartości 1,8 miliarda dolarów, znacznie więcej niż innym kandydatom, wśród których Hillary Clinton otrzymała 746 milionów dolarów.

Pracujący dla MSNBC Mika Brzezinski i Joe Scarborough robią wrażenie, że są bardzo wobec Trumpa krytyczni, ale jednocześnie nie mogą przestać o nim mówić. Rozmowa, która się odbyła między nimi a kandydatem na prezydenta, a która wyciekła do publicznej wiadomości, ujawniła, że oboje dziennikarze należą właściwie do obozu Trumpa.³⁾Leaked Audio Catches MSNBC Mika Brzezinski and Joe Promising Not to ask Donald Trump Hard Questions Source 2016-02-22Ubiegający się o nominację republikańską kandydat otrzymuje pełne wsparcie od właścicieli stacji telewizyjnych tj. od ludzi, którzy decydują, o czym Amerykanie myślą i rozmawiają. Chociaż, jak wyjaśniliśmy w sierpniowym wydaniu Gefiry, Trump cieszy się poparciem finansjery z Wall Street, nie jest to jednak równoznaczne z tym, że cały republikański establishment stawia na niego. Niektórzy znani działacze partyjni, jak McCain, mają powody do obaw o polityczną przyszłość. Rewolucja Trumpa nie jest rewolucją ludową, ale raczej pałacowym zamachem.

Jeśli Trump zostanie prezydentem, neokonserwatyści utracą wpływy na politykę zagraniczną i znikną z politycznej sceny. Trump wyznał publicznie, że ma szacunek do Władimira Putina i że dogada się z rosyjskim prezydentem. Podczas jednej z debat powiedział on bez ogródek, że „NATO jest przeżytkiem, nie jest do walki z terroryzmem, ale do walki ze Związkiem Radzieckim, którego przecież nie ma”.⁴⁾What Trump gets wrong about NATO Source MSNBC Morning Joe 2016-03-30To, że Trump powołał Cartera Page’a do zespołu do spraw zagranicznych pokazuje, że to, co mówi, traktuje poważnie. Carter Page, właściciel Global Energy Capital LLC, utrzymuje, że sankcje przeciw a także wynikające z nich napięte stosunki z Rosją uderzają zarówno w Moskwę jak i szkodzą amerykańskim interesom. Carter Page nie wini ani Putina, ani USA; odpowiedzialnymi za wrogie relacje między Zachodem a Rosją czyni małą grupę politycznych decydentów: neokonserwatystów. Znajomi Trumpa należą do światowej elity finansowej i gospodarczej. Nie jest im na rękę poświęcać dobrych stosunków z Rosją w zamian za zachowanie niefunkcjonującego państwa ukraińskiego. Na stronie „Foreign Policy” winą zaszkodzeniu amerykańskich interesów obarcza on Victorię Nuland: „Biorąc pod uwagę doświadczenie Victorii Nuland wyniesione z poprzedniego konfliktu w Iraku, gdzie w wyniku amerykańskiej interwencji ujawniły się separatystyczne tendencje, ma ona wyjątkowe rozeznanie, które może pomóc jej pokierować amerykańską polityką zagraniczną w Europie. Cena poprzedniego politycznego przedsięwzięcia, w realizacji którego się udzielała, może wynosić ponad 2 biliardy dolarów. Jako pewien sposób na polepszenie amerykańskiej polityki zagranicznej w przyszłych scenariuszach, korzyść można będzie przede wszystkim odnosić bez wszczynania rewolucji i wywoływania wynikających z nich ruchów separatystycznych. Polityczne zamierzenia od Bagdadu po Majdan należy przeprowadzać z rozwagą.”⁵⁾There will be costs: Applying U.S. intervention principles from Ukraine to North America Source Global Policy 2014-03-04W innym poście napisał: „To, czego on (Obama) nie wziął pod uwagę, to siły, która zdestabilizowała całą Ukrainę i w konsekwencji wywołała obecny konflikt, a mianowicie zeszłoroczne wsparcie dla rewolucji w całym kraju, które spowodowało wymianę demokratycznie wybranego rządu w Kijowie”.⁶⁾Europe Awake: Mogherini’s Future and NATO’s Fiasco Source Global policy 2014-09-04

W 2017 w Białym Domu mógłby zasiadać zespół doradczy do spraw polityki zagranicznej, który przynajmniej rozumiałby rosyjską postawę wobec Ukrainy jako reakcję na agresywną ekspansję NATO. Na łamach Global Policy Journal Carter Page napisał: „Tym razem to Zachód wmieszał się w sprawy Europy Wschodniej, a to wyczuliło postawę Moskwy i ochłodziło wzajemne relacje. Spojrzenie na mapę na gwałtownie zwiększający się obszar zajmowany przez NATO (patrz niżej) przejrzyście unaocznia powód, dla którego Rosja reaguje defensywnie.”

„Ustosunkowując się do nowych stref wpływów stworzonych przez natowską ekspansję, prezydent Obama powiedział, że „tak jak w ubiegłym wieku nie chcieliśmy uznać faktu, że mniejsze państwa europejskie znajdują się pod dominacją dużych sąsiadów, tak też odrzucamy wszelkie rozmowy na temat stref wpływów. To, że prezydent pojawił się w Tallinie, stolicy względnie świeżo pozyskanego członka NATO, oddalonej o jakieś cztery godziny jazdy samochodem od drugiego co do wielkości miasta Rosji, St. Petersburga, nadawało tej wizycie zaczepny charakter zaczepny”.⁷⁾Europe Awake: Mogherini’s Future and NATO’s Fiasco Source Global policy 2014-09-04

Możliwa radykalna zmiana w polityce USA nie została niezauważona przez neokonserwatystów. Dołożą oni wszelkich starań, by nie dopuścić do tego, by Trump został 45. prezydentem USA.

Ugodowa polityka Trumpa spotka się z życzliwym przyjęciem takich europejskich przywódców jak Horst Seehofer (prezydent Bawarii), węgierski premier Viktor Orban i włoski premier Matteo Renzi. Natomiast Anders Rasmussen, szef NATO, Angela Merkel, kanclerz Niemiec oraz David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, będą potrzebowali trochę czasu, zanim przyzwyczają się do nowych dyrektyw płynących z Waszyngtonu. Trump w Białym Domu oznacza zaprzestanie podtrzymywania Ukrainy, co może wywołać efekt domina, tzn. i to, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy z dnia na dzień straci cierpliwość wobec Kijowa. Trump nie widzi żadnego powodu, by zmuszać amerykańskiego podatnika oraz amerykańskich przedsiębiorców płacić za nietrafne polityczne posunięcia waszyngtońskich neokonserwatystów i kijowskich oligarchów.